Aktualności:

Widzę, że część osób może mieć problemy z zalogowaniem/hasłami/zatwierdzeniem konta szczególnie z domen WP, Onet, Interia  - czytamy watek: http://www.ifar.pl/index.php/topic,5043.0.html i potem proszę tej sprawie o kontakt na priv rafal.magrys(na)gmail.com

Menu główne

Ile zarabiają archiwiści???

Zaczęty przez Dominika, Lipiec 05, 2005,

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Obi

Cytat: muniekdm w Czerwiec 15, 2013,
Jakoś trudno w to uwierzyć. Może w Archiwach Państwowych coś się ruszy,ale jednak archiwiści zakładowi mogą sobie tylko pomarzyć o podwyżce.

A swoją drogą, czy archiwiści mogą w jakiś sposób protestować. Są grupy zawodowe, które co jakiś czas wychodzą na ulicę, robią dużo szumo i czasami coś tam dostaną. A my co?

Kiedyś w naszym archiwum padł pomysł strajku. Po dłuższych rozmyślaniach i wstępnych przygotowaniach wyszło, że nikt by tego strajku nie zauważył. Może kilku poddenerwowanych użytkowników, bo by nie dostali na pracowni teczek. ;D

Obi

Cytat: Anna Sobczak w Czerwiec 14, 2013,
Na konferencji z okazji 5 urodzin NAC minister Zdrojewski mówił, że archiwistów czekają podwyżki, więc może jest szansa na poprawę?

To już nie pierwsza tego typu obietnica, która pozostanie pewnie tylko obietnicą. ;D Pewna to jest śmierć i podatki.  ;D

Anna Sobczak

Artykuł nt. zawodu archiwisty i m. in. informacje o zarobkach: http://archiwistykainowoczesnezarzadzanie.wordpress.com/

"Z archiwum do administracji

Najwięcej zarobisz w firmach archiwistycznych lub w archiwach zakładowych. Z pracą w administracji
państwowej nie jest źle, a nawet coraz lepiej. Ukazuje się coraz więcej ogłoszeń w Biuletynie Służby Cywilnej, np. archiwistów potrzebuje Ministerstwo Skarbu Państwa. Trzeba jednak pamiętać, że nie są to prywatne firmy i zarobki oferowane przez organa administracji nie są rewelacyjne. Wykształcenie archiwalne nie przeszkadza w zdobyciu pracy w administracji, nawet na innych stanowiskach.

Początkujący archiwista dostaje na ogół nie więcej niż 1000-1500 zł netto. Starszy archiwista zarabia 2000
? 3000 zł. Można próbować zatrudnić się w administracji, np. w ZUS-ie czy też w wydziale ksiąg wieczystych,
w sądzie rejonowym. Generalnie pracy należy szukać w archiwach zakładowych (bankowym, urzędowym, uczelnianym), archiwach historycznych (IPN, państwowe i miejskie), w prywatnych firmach zajmujących się archiwizacją akt, gdzie zarobki są oczywiście wyższe. Można też samemu założyć taką firmę archiwalną, ale kapitał spółki musi wynosić minimum 50 tys. zł i trzeba posiadać własny budynek archiwalny. Najlepsi z dużym doświadczeniem mogą ubiegać się o etat w Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych, Centralnym Laboratorium Konserwacji Archiwaliów, Narodowym Archiwum Cyfrowym.
"
Pozdrawiam,
Anna Sobczak

nikodem.b

Cytat: Anna Sobczak w Sierpień 23, 2013,
Początkujący archiwista dostaje na ogół nie więcej niż 1000-1500 zł netto. Starszy archiwista zarabia 2000-3000 zł.
Co za rozpasanie!  ;D
Cytat: Anna Sobczak w Sierpień 23, 2013,
Najlepsi z dużym doświadczeniem mogą ubiegać się o etat w Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych, Centralnym Laboratorium Konserwacji Archiwaliów, Narodowym Archiwum Cyfrowym."
No, dobra... Teraz to już muszę leczyć zajady ze śmiechu! ;D

Obi

Cytat: Anna Sobczak w Sierpień 23, 2013,
Artykuł nt. zawodu archiwisty i m. in. informacje o zarobkach: http://archiwistykainowoczesnezarzadzanie.wordpress.com/

"Z archiwum do administracji

Najwięcej zarobisz w firmach archiwistycznych lub w archiwach zakładowych. Z pracą w administracji
państwowej nie jest źle, a nawet coraz lepiej. Ukazuje się coraz więcej ogłoszeń w Biuletynie Służby Cywilnej, np. archiwistów potrzebuje Ministerstwo Skarbu Państwa. Trzeba jednak pamiętać, że nie są to prywatne firmy i zarobki oferowane przez organa administracji nie są rewelacyjne. Wykształcenie archiwalne nie przeszkadza w zdobyciu pracy w administracji, nawet na innych stanowiskach.

Początkujący archiwista dostaje na ogół nie więcej niż 1000-1500 zł netto. Starszy archiwista zarabia 2000
? 3000 zł. Można próbować zatrudnić się w administracji, np. w ZUS-ie czy też w wydziale ksiąg wieczystych,
w sądzie rejonowym. Generalnie pracy należy szukać w archiwach zakładowych (bankowym, urzędowym, uczelnianym), archiwach historycznych (IPN, państwowe i miejskie), w prywatnych firmach zajmujących się archiwizacją akt, gdzie zarobki są oczywiście wyższe. Można też samemu założyć taką firmę archiwalną, ale kapitał spółki musi wynosić minimum 50 tys. zł i trzeba posiadać własny budynek archiwalny. Najlepsi z dużym doświadczeniem mogą ubiegać się o etat w Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych, Centralnym Laboratorium Konserwacji Archiwaliów, Narodowym Archiwum Cyfrowym.
"

Parafrazując klasyka: "Aleeee się ubawiłeeeem!!!!! Wesołych mamy blogerów!!!!"

Anna Sobczak

To jest nie tyle fragment z blogu ile artykułu, do którego się na nim odwołują.
Pozdrawiam,
Anna Sobczak

Obi

UUU to jeszcze lepiej! Zawsze uważałem, ze Polska ma dobrych pisarzy s-f. Teraz już s-f opanowało archiwa :D. Szkoda gadać. Na zakończenie pragnę zauważyć, że jeśli tak dalej pójdzie i uposażenie przciętnego archiwisty się nie zmieni grozi nam sytuacja jaka miała i ma miejsce w archiwach ukraińskich.

sirsilis

Cytat: Obi w Sierpień 28, 2013,
(...)Teraz już s-f opanowało archiwa :D (...)

to było coś np komputery kwantowe w AP ;)

Cytat: Obi w Sierpień 28, 2013,
(...)Szkoda gadać. Na zakończenie pragnę zauważyć, że jeśli tak dalej pójdzie i uposażenie przciętnego archiwisty się nie zmieni grozi nam sytuacja jaka miała i ma miejsce w archiwach ukraińskich.

nie prędko się zwiększy uposażenie bowiem zawód archiwisty jest zawodem ważnym ale mało prestiżowym...

Obi

Zgadzam się, rzeczywiście nie jest prestiżowym. Może archiwiści sami na to zapracowali, tak jak historycy. Zimą dyskutowałem sobie ze znajomymi w szerszym gronie archiwalno - historycznym. Konkluzja jest taka. Archiwiści są niedostrzegani bo nie potrafią jako gremium zawodowe stworzyć spójnej i mocnej reprezentacji, a jednocześnie tak, jak historycy nie są w stanie wyartykułować strawnego dla przeciętnego odbiorcy szerokiego strumienia informacji o swoim warsztacie. Dlatego tylu mamy teraz specjalistów od historii.
Tak samo jak historycy zamykamy się w sztywnych ramach specjalistycznych pism i przerzucamy pomysłami na zjazdach, które i tak w szerszym odbiorze nikną i nic nie wnoszą. Bez głębokich, radykalnych zmian strukturalnych będzie tak samo, albo jeszcze gorzej.

sirsilis

Cytat: Obi w Sierpień 29, 2013,
Zgadzam się, rzeczywiście nie jest prestiżowym. Może archiwiści sami na to zapracowali, tak jak historycy. Zimą dyskutowałem sobie ze znajomymi w szerszym gronie archiwalno - historycznym. Konkluzja jest taka. Archiwiści są niedostrzegani bo nie potrafią jako gremium zawodowe stworzyć spójnej i mocnej reprezentacji, a jednocześnie tak, jak historycy nie są w stanie wyartykułować strawnego dla przeciętnego odbiorcy szerokiego strumienia informacji o swoim warsztacie. Dlatego tylu mamy teraz specjalistów od historii.
Tak samo jak historycy zamykamy się w sztywnych ramach specjalistycznych pism i przerzucamy pomysłami na zjazdach, które i tak w szerszym odbiorze nikną i nic nie wnoszą. Bez głębokich, radykalnych zmian strukturalnych będzie tak samo, albo jeszcze gorzej.

Lubię To


muniekdm

Zawód archiwisty jest niedoceniony, bo nie wszyscy zdają sobie sprawę i wiedzą, czym archiwista naprawdę się zajmuje. Jedynie osoby odwiedzający pracownie naukowe w AP mogą mieć większe pojęcie na ten temat i być wdzięczni, że dzięki pracy archiwisty ma okazję korzystać z istotnych dla niego dokumentów.
Zupełnie inaczej jest z archiwistami zakładowymi. Tutaj nawet współpracownicy nie mają pojęcia jak wielki ogrom pracy wykonuje archiwista, aby urząd funkcjonował sprawnie, a pracownicy w komórkach organizacyjnych mogli skorzystać z dokumentów sprzed lat, a także zadowoleni byli wszyscy obywatele, którzy poszukuja swoich spraw w różnych instytucjach.
Dobrze byłoby, gdyby archiwiści mogli podzielić się swoją pracą z większym gronem odbiorców, wyjaśnić o co w tej archiwistyce chodzi, że także jest to ważna dziedzina, która służy ludziom. Na początek najlepiej zacząć o swojego miejsca pracy, bo często osoby kierujące daną instytucją nie bardzo się interesują co ten archiwista tam robi. Gdyby byli zainteresowani poznaniem naszej pracy i zrozumieli jak jest czasami ciężka to może też doceniliby nas finansowo.

marcia

Niestety zgadzam się z muniekdm. W mojej pracy w skrócie jest tak, że inni pracownicy myślą, że ja tylko czekam aż ktoś przyjdzie coś wypożyczyć i przerwie mój błogi stan. Inni z kolei uważają, że jak mi powiedzą, że potrzebują np. faktury takiej a takiej  z 1998 roku, to ja od razu im ją dostarczę, bez zadawania żadnych pytań :D A - i jeszcze wezmę do magazynu jakieś przeczytane gazety z poniedziałku :D no bo przecież im zalegają na biurku :/
"Życie jest zbyt krótkie, by było małe." B. Disraeli.

Obi

Zgadzam się z muniekdm i marcia. Wasze spostrzeżenia zgadzają ssie z moimi. Brak jasnego zrozumiałego strumienia informacji o warsztacie i archiwistyce w ogóle dla przeciętnego odbiorcy rodzi właśnie takie postawy opisane przez marcia. W tym również w pracy. Okazuje się, że w jednym z archiwów państwowych pracownicy administracyjni (nie wszyscy) postrzegają archiwistów i ich pracę jako twory z kosmos. Takie podejście utwierdza mnie w tym, że środowisko archiwalne potrzebuje głębokich zmian. Trzeba również zmian strukturalnych w łonie samej sieci archiwów. Bo daleko to my nie zajedziemy...

Anna Sobczak

Czyli trzeba naszych archiwistów wysłać na kursy:
- pozytywnego myślenia
oraz
- kreowania wizerunku.

Na ostatnim zjeździe archiwistów we Wrocławiu były warsztaty z PR, więc może warto pomyśleć o zorganizowaniu innych? SAP lub jakaś inna instytucja, czy organizacja mogłyby się tym zająć.
Pozdrawiam,
Anna Sobczak

Obi

Cytat: Anna Sobczak w Wrzesień 02, 2013,
Czyli trzeba naszych archiwistów wysłać na kursy:
- pozytywnego myślenia
oraz
- kreowania wizerunku.

Na ostatnim zjeździe archiwistów we Wrocławiu były warsztaty z PR, więc może warto pomyśleć o zorganizowaniu innych? SAP lub jakaś inna instytucja, czy organizacja mogłyby się tym zająć.

To jest rozwiązanie pośrednie, ale dobrze, że pojawiło się. Ze względu na brak pieniędzy czy na dziwne jak dla mnie reguły wysyłania pracowników na kursy dokształcające wszelkiej maści niestety jesteśmy skazani na DIY.