Intranet w archiwum

[Henryk Niestrój]

Każde archiwum ma już stronę internetową, jedne są lepsze inne gorsze, ale ważne, że istnieją i służą informacji o funkcjonowaniu archiwum i jego zasobie.
Sam z kolei od dwóch miesięcy prowadzę serwis intranetowy, który służy nam wewnętrznej komunikacji. Może nie jesteśmy ogromną instytucją, ale tego typu, podręczne, źródło informacji sprawdza się dość dobrze, tym bardziej, że większość pracowników korzysta w pracy z komputera. Zdecydowanie łatwiej i szybciej można przejrzeć wstępy przygotowane na komisję metodyczną, przeczytać artykuł napisany przez któregoś z pracowników, znaleźć jakiś akt prawny, przejrzeć spis zespołów, czy po prostu dowiedzieć się o sprawach bieżących archiwum, zamiast biegać do tablicy ogłoszeń.

Biorąc pod uwagę, że serwis funkcjonuje dopiero od niedawna, mam pytanie, czy w jakimś innym archiwum funkcjonuje również intranet. Chętnie wysłuchałbym ewentualnych rad odnośnie tego medium, mogę się też podzielić własnymi doświadczeniami.

Pozdrawiam

[Rafał Rufus Magryś]

Witam,

W APL również prowadzimy stronę intranetową. Póki co jednak nie jest ona bardzo rozwinięta (czas!).  Dzięki jednak zastosowaniu CMS (Content Management System) jej budowa nie nastręcza problemów (oczywiście już po samej instalacji). Również dzięki CMS udaje się dzielić stronę na dwie strefy z różnymi rodzajami danych – dla osób odwiedzających i korzystających z pracowni, dla archiwistów.
W pełni podzielam opinię, że prowadzenie strony intranetowej to bardzo dobry pomysł –w jednym miejscy można bowiem umieścić dane pomocne w pracy np. zeskanowany Słownik Królestwa Polskiego, akty prawne, ostatnio wydane zarządzenia. Najważniejsze jednak aby wybrać taki mechanizm aby dodawanie danych mogło być wykonywane przez kilka osób nawet nie znających się na html, php, javie etc.

Pozdrawiam,

[Henryk Niestrój]

Również dzięki CMS udaje się dzielić stronę na dwie strefy z różnymi rodzajami danych – dla osób odwiedzających i korzystających z pracowni, dla archiwistów.

Udostępnienie serwisu intranetowego dla korzystających wydaje się ciekawym posunięciem. W Opolu z założenia miał on spełniać tylko rolę wewnętrznego medium przekazywania informacji. Komunikacji z korzystającym zaś miała służyć strona internetowa.
Jeszcze bardziej zainteresowala mnie następujaca kwestia

Najważniejsze jednak aby wybrać taki mechanizm aby dodawanie danych mogło być wykonywane przez kilka osób

Czy istnieje u Państwa jakiś mechanizm akceptacji materiałów (tekstów) zamieszczanych w intranecie? U nas każda informacja przechodzi przez ręce dyrekcji i po akceptacji, można ją zamieścić w serwisie. Jest to czasem trochę kłopotliwe, szczególnie w przypadku ogłoszeń.

[Rafał Rufus Magryś]

Witam,

 W zasadzie nasze rozwiązanie jest podobne - teksty muszą być akceptowane przez Dyrekcję lub Wicedyrekcję. Ale póki co nie było żadnych spowolnień ...

Pozdrawiam serdecznie,

[Anonymous]

Witam,

 W zasadzie nasze rozwiązanie jest podobne - teksty muszą być akceptowane przez Dyrekcję lub Wicedyrekcję. Ale póki co nie było żadnych spowolnień ...

Pozdrawiam serdecznie,

Chodzi o to aby akceptacja była na poziomie samego CMS-u tzn. ja piszę tekst umieszczam w portalu (nikt oprócz mnie i redaktora jeszcze tego nie widzi!), redaktor (dyrektor?) akceptuje - czyli zmienia status dokumentu w portalu - i wszyscy już widzą. W wielu CMS-ach jest to dostępne. Ja posługuje się PLON-em i jestem bardzo zadowolony (nie jestem z AP). PLON jest opensource.
Pozdrawiam
Lech Bąk

[Rafał Rufus Magryś]

Witam,

  Zgadza się - dzięki systemowi CMS możliwe jest takie zarządzanie treścią - redaktor może wpisywać a kierownik akceptować czy poprawiać przed publikacją. U nas używamy Mambo (a niedługo chyba przejdziemy na JOOMLę).

Pozdrawiam

[Anonymous]

Intanet w tak małej instytucji jak archiwum, w której mało co się dzieje, a na pewno nie wymaga się tam od nikogo pośpiechu (czas to pieniądz, ale nie w instytucji państwowej) na pewno nie jest potrzebny. Jeśli szefostwo chce coś ogłosić, zwołuje zebranie całej załogi i w ciągu godziny lub dwóch wszystko wyjaśnia (nieważne, że ta godzina pomnożona przez liczbę pracowników jest warta czasem kilka dniówek, to przecież instytucja państwowa). Można także skopiować n-razy daną instrukcję, zarządzenie dyrekcji i rozkolportować między pracowników (papier jest tani). Jednym słowem – dajcie na luz z tym intranetem, przecież to nie wasze pieniądze  :twisted:

[Anonymous]

U mnie Intranet został skutecznie zablokowany. Szef bał się takich nowinek nad którymi nie miał kontroli.

[Lech Bąk]

Nie bardzo godzę się na takie stanowisko 'nie moje pieniądze' więc niech je tracą. Każdy z nas płaci podatki (chociażby w kupowanych towrach) i musi zwracać uwagę na co się wydaje państwowe pieniądze! Więc jeśli uważącie, że intranet Wam ułatwi życie i zmniejszy koszty działąnia instytucji, to walczcie o niego.
Pozdrawiam