Ankieta

Czy jesteś za likwidacją metryczek?

Tak, bez wyjątku
7 (50%)
Tak, ale z wyjątkiem akt powstałych do 1800 r. lub innych szczególnie cennych
1 (7.1%)
Decyzję w tej sprawie powinien podejmować dyrektor AP
1 (7.1%)
Nie
5 (35.7%)

Głosów w sumie: 13

Autor Wątek: metryczki  (Przeczytany 32436 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Bogusława Deryło

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 159
metryczki
« dnia: Kwiecień 07, 2010, »
To może na początek dyskusja na temat metryczek (druk NDAP-9).
Jestem za tym, by je zlikwidować.
- wypełnianie ich przez użytkowników nie ma żadnego praktycznego uzasadnienia; "historię" udostępniania jednostki można sobie prześledzić w SUMIE;
- większość użytkowników wypełnianie metryczek uważa za stratę czasu i dodatkową uciążliwą "biurokrację" i albo nie wypełnia ich specjalnie albo o tym zapomina; (komuś, kto przegląda 120 ksiąg USC dziennie to nawet się nie dziwię - też by mi się nie chciało do każdej wpisywać :))
- archiwista ma dodatkową pracę przy wypisywaniu metryczek i potem przy kontrolowaniu, czy użytkownik się wpisał (i oczywiście, czy nie wyrwał jakiejś kartki  ;));
- jest to dodatkowy koszt funkcjonowania archiwów;

Czy ktoś wie, w jakich jeszcze krajach są w aktach metryczki?



 

Offline luke

  • archiwista
  • ***
  • Wiadomości: 433
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: metryczki
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 07, 2010, »
Witam,
ostatnio widziałem w jednym z wileńskich archiwów.
Poza tym są jeszcze obecne np. w Bibliotece Narodowej, Dział Zbiorów Specjalnych. Osobiście wpisałem się do ponad 100.
pozdrawiam

Offline Hanna Staszewska

  • Moderator
  • st. kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 1744
Odp: metryczki
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 07, 2010, »
Po co właściwie użytkownicy wypełniają te metryczki?

Offline Robert

  • Moderator
  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 106
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: metryczki
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 07, 2010, »
No właśnie, po co?

Będąc sam w pracowni nie jestem w stanie kontrolować czy użytkownik wypełnił metryczkę, czy nie. W moim przypadku problemem jest ilość udostępnianych akt (na marginesie, w tym roku zbliżam się już do 7000 j.a.), do tego cała ewidencja - SUMA, zgłoszenia użytkowników zasobu, plus czuwanie nad prawidłowym wypełnianiem rewersów, z czym problemy i tak są, i będą nadal...cóż.
Co mamy w metryczkach? Temat, podpis i datę. W zasadzie to samo zawiera zgłoszenie użytkownika, a tym samym wpis w bazie SUMA. Pytanie czemu ma w tej sytuacji służyć wypełnianie metryczek skoro i tak wiadomo kto, kiedy i w jakim celu korzystał z danej jednostki? O ile oczywiście temat pracy użytkownik ujął w zgłoszeniu. A nie musi.
I tu kolejny problem: temat pracy. Zgłoszenie użytkownika zasobu (NDAP-6) traktuje tę informację jako dobrowolną. Dochodzimy do pewnego paradoksu: metryczki mają być wypełniane, temat pracy i charakter badań w zgłoszeniu podaje się dobrowolnie (coma przełożenie na bazę SUMA) i tu znowu - przy sprawozdaniach rocznych wymagane jest zestawienie statystyczne obejmujące charakter badań. Jeżeli miałoby to być tylko orientacyjne, to jaki jest w tym sens?

Generalnie można powiedzieć, że obarczeni jesteśmy kilkukrotną ewidencją tego samego: zeszyt udostępnionych jednostek, rewersy (przechowywane przez rok), zgłoszenia użytkowników, baza SUMA i metryczki właśnie.

Offline Stary fartuch

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 50
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: metryczki
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 07, 2010, »
Metryczki są we wszystkich krajach byłego Bloku - to fakt. Jak na Zachodzie - nie wiem. W zamierzeniu miały stanowić dodatkową formę zabezpieczenia udostępnianej dokumentacji i sprawowania kontroli nad procesem udostępniania. Było to istotne w czasie gdy na korzystanie z akt otrzymywało się "zgodę" i dotyczyła ona tematu i konkretnych zespołów. Dzięki zapisom w metryczkach można było skontrolować prawidłowość działania udostępniającego jak i korzystającego - w założeniu oczywiście, bo chyba nikomu nie chciało się tego robić.

Napiszę co wiem i co mnie się (dawnymi czasy) zdarzało.

- Zdarzali się (kiedyś - bo teraz to już chyba nie) promotorzy i recenzenci prac którzy z ich wykorzystaniem sprawdzali czy rzeczywiście dany autor osobiście korzystał z materiałów o których pisze.
- Zdarzały się przypadki, kiedy korzystający z zapisów metryczki "namierzał" innych badaczy tego samego zagadnienia.
- Zdarzały się przypadki namierzenia wandala - bo fakt czy ktoś dokonał wpisu łatwiej jest skontrolować niż ilość stron w zwracanej teczce - nawet jak "mleko się wylało" - można było wiedzieć na kogo mieć baczenie.
- Zdarzali się korzystający odmawiający wpisania się do metryczki bo "to narusza ich godność i prywatność oraz ustawę o ochronie danych osobowych" - tłumaczyło się wtedy, że samo imię i nazwisko to nie są dane osobowe w rozumieniu ustawy. Zdarzały się tez odmowy "przecież tu nic ciekawego dla mnie nie było".
- Zdarzali się też korzystający robiący to z zadowoleniem i słowami "może nic nie napiszę - ale że tu byłem to na tej metryczce będzie trzymać do końca świata".

Żeby było jasne - nikogo z powyższych nie oceniam - konstatuję fakt zaistnienia typów zachowań.

Moim zdaniem - jeżeli mam głosować - byłbym za utrzymaniem metryczek - może budzić wątpliwość utrzymanie ich w aktach stanu cywilnego i aktach notarialnych. Sposób i zakres wykorzystania tej akurat dokumentacji nie uprawniają do podnoszenia części powyżej wskazanych uwarunkowań ale i tu pełnią one swoistą rolę "zabezpieczającą". (Przy udostępnianiu mikrofilmów metryczek nikt nigdy przecież nie wymagał).
I jeszcze jedno - metryczka od kilku dekad stała się częścią procedury (rytuału) korzystania z oryginalnego źródła - w pewnym sensie okazaniem mu szacunku (bo uprawnienie jakiejkolwiek nauki ma jednak także wymiar niematerialny). Oczywiście nie wszyscy tak do tego podchodzą ale wielu - tak. Jestem za utrzymaniem metryczki nawet gdyby dalsze dochodzenie źródeł pochodzenia metryczki miało wskazać jej nieprawe "radzieckie i ubeckie" pochodzenie (co prawdopodobne choć zdaje mi się, że gdzieniegdzie istniały takie "kontrolki" jeszcze przed 1939 r.).
Dzisiaj gdy są bazy danych, telewizje przemysłowe i setki innych zabezpieczeń oczywiście można się zastanowić czy jeszcze jest sens to rozwiązanie utrzymywać.
Ale powyższe trzeba też brać pod rozwagę. Czyli jestem za metryczką, ale godzę się z możliwością bycia przegłosowanym.
Ten wiatrak, ta łąka... -  Polska

Offline Robert

  • Moderator
  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 106
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: metryczki
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 07, 2010, »
Nie mam nic przeciwko idei utrzymania metryczek, ale obecnie mając do dyspozycji bazę SUMA nie widzę sensu prowadzenia i kontrolowania kolejnej ewidencji tego samego. Pozostaje jeszcze wspomniany przeze mnie fakt dobrowolności podawania tematu pracy/celu poszukiwań przez użytkowników. Nikogo nie zmusimy do jego podania, chociaż przy obecnej formie sprawozdań rocznych bywa to potem uciążliwe.

Offline Hanna Staszewska

  • Moderator
  • st. kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 1744
Odp: metryczki
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 07, 2010, »
Przypominam, że baza SUMA nie jest obowiązkowa (niestety >:(), a wymagane przepisami NDAP środki ewidencyjne poświadczające udostępnianie materiałów archiwalnych są prowadzone w wielu pracowniach w rozmaitych księgach i zeszytach ;D
Nawet więc bez bazy SUMA dane zawarte w metryczkach są możliwe do "wyciągnięcia" z tychże.
Po co więc metryczki?

PS. Może jakiś konserwator wypowie się, czy wkładanie do archiwalnych ksiąg czy poszytów  fizycznie "obcych" obiektów ;) jest właściwe. Widzieliście może, jak wygląda ślad na karcie po metryczce, która nie była ruszana od 20-30 lat? Ja właśnie robię skontrum zespołu, gdzie natykam się na takie przypadki często.     

Offline Henryk Niestrój

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 196
  • Płeć: Mężczyzna
    • Arcaion
Odp: metryczki
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 07, 2010, »
Kilka lat temu w niektórych archiwach niemieckich wyciągano metryczki z akt. Powodem tego działania była kwestia ochrony danych osobowych. Czy akcję przeprowadzono w sposób zorganizowany i na szerszą skalę, tego nie wiem.
Sam zresztą, jako korzystający, miałem nieraz mieszane uczucia, wypełniając metryczkę. Po pierwsze, na początku kwerendy źródłowej temat jest czasem wysoce "nieustabilizowany", a po drugie co komu do tego, na jaki temat zamierzam (może za kilka lat) napisać artykuł, albo książkę? Jeszcze mi ktoś "sprzątnie" pomysł sprzed nosa  >:(
Quieta non movere
http://arcaion.pl

Offline Rafał Rufus Magryś

  • Administrator
  • st. kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 1507
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: metryczki
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 08, 2010, »
Witajcie,

 Czyli generalnie jesteśmy zdania, że metryczki należy zlikwidować a przynajmniej ograniczyć. Teraz pytanie jak to ugryźć formalnie? Myślę, że warto się ukłonić w stronę Koszalina który ma teraz niebagatelny wpływ na archiwistykę :)...

Pozdrawiam,

Rafał "Rufus" Magryś
...patience is a virtue...

Offline Stary fartuch

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 50
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: metryczki
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 08, 2010, »
A wyłączone z jednostek pogrupować w teczki i dopisać na końcu zespołu czy wybrakować ? Wszystkie czy może przykładowe zostawić ?
Ten wiatrak, ta łąka... -  Polska

Offline Bogusława Deryło

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 159
Odp: metryczki
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 08, 2010, »
Czyli generalnie jesteśmy zdania, że metryczki należy zlikwidować a przynajmniej ograniczyć. Teraz pytanie jak to ugryźć formalnie?
Może na początek zamieścić ankietę do głosowania i zostawić na 2 tygodnie?
Mam nadzieję, że jeszcze będą jakieś wypowiedzi.

Generalnie można powiedzieć, że obarczeni jesteśmy kilkukrotną ewidencją tego samego: zeszyt udostępnionych jednostek, rewersy (przechowywane przez rok), zgłoszenia użytkowników, baza SUMA i metryczki właśnie.
No i to właśnie jest najlepszy argument za zniesieniem chociaż metryczek - nic nowego nie wnoszą.

Dzięki zapisom w metryczkach można było skontrolować prawidłowość działania udostępniającego jak i korzystającego - w założeniu oczywiście, bo chyba nikomu nie chciało się tego robić.

Też nie znam przypadku, by metryczka przydała się do skontrolowania czegokolwiek, poza samym faktem wpisania się na nią użytkownika.

. (Przy udostępnianiu mikrofilmów metryczek nikt nigdy przecież nie wymagał).
W AP w Koszalinie mikrofilmy też mają metryczki. A w innych?

I jeszcze jedno - metryczka od kilku dekad stała się częścią procedury (rytuału) korzystania z oryginalnego źródła - w pewnym sensie okazaniem mu szacunku (bo uprawnienie jakiejkolwiek nauki ma jednak także wymiar niematerialny). Oczywiście nie wszyscy tak do tego podchodzą ale wielu - tak.

W czasach, gdy użytkowników w pracowni było niewielu i byli to przede wszystkim uczeni, był to faktycznie rytuał. Większość obecnych użytkowników nie docenia lub nie rozumie wartości akt, które przeglądają i jak najszybciej chce korzystanie zakończyć. Co raz częściej trafiają się studenci (lub ich rodzice  :o), którzy wpadają na 15 min. żeby "tylko uzupełnić pracę czymś z archiwum, bo promotor kazał" - jak im po wypełnieniu zgłoszenia i rewersów każę jeszcze wypełniać metryczki ... ich opinia o archiwach staje się mało pochlebna. 

Offline Bogusława Deryło

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 159
Odp: metryczki
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 08, 2010, »
PS. Może jakiś konserwator wypowie się, czy wkładanie do archiwalnych ksiąg czy poszytów  fizycznie "obcych" obiektów ;) jest właściwe. Widzieliście może, jak wygląda ślad na karcie po metryczce, która nie była ruszana od 20-30 lat?   
Jeszcze jeden argument za likwidacją metryczek.

A wyłączone z jednostek pogrupować w teczki i dopisać na końcu zespołu czy wybrakować ? Wszystkie czy może przykładowe zostawić ?
Ja bym je wybrakowała. Można by najwyżej zostawić "na pamiątkę" metryczki z akt szczególnie cennych, np. powstałych do 1800 r. i z wpisami znanych profesorów, w jakiejś osobnej teczce najlepiej, ale w archiwum zakładowym AP, a nie jako część zespołu.

Offline Robert

  • Moderator
  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 106
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: metryczki
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 08, 2010, »
A wyłączone z jednostek pogrupować w teczki i dopisać na końcu zespołu czy wybrakować ? Wszystkie czy może przykładowe zostawić ?
Ja bym je wybrakowała. Można by najwyżej zostawić "na pamiątkę" metryczki z akt szczególnie cennych, np. powstałych do 1800 r. i z wpisami znanych profesorów, w jakiejś osobnej teczce najlepiej, ale w archiwum zakładowym AP, a nie jako część zespołu.

Można, ale jakoś entuzjastycznie to pomysłu zachowania metryczek nie podchodzę. Już mi wystarczy całkiem pokaźny stos rewersów i całe teczki zgłoszeń użytkowników. Te ostatnie leżą spokojnie w archiwum zakładowym.

Skoro jest narzędzie w postaci bazy SUMA obejmujące w zasadzie wszystkie środki ewidencji zarówno udostępnionych jednostek, jaki i użytkowników - warto zdecydować się na ten jeden konkretny środek zachowując jedynie zgłoszenia użytkowników zasobu archiwalnego. Takie jest moje zdanie zważywszy na fakt, iż do bazy SUMA i tak wpisuje się każdą jednostkę oddzielnie. Nie wiem, jak wygląda praktyka innych archiwów, u nas do zeszytu wpisuje się przy użytkowniku jednostki "od - do", co jednak utrudnia trochę sprawę przy sprawozdaniu rocznym. SUMA jest tutaj narzędziem wygodnym, a i wyszukanie konkretnych informacji zajmuje chwilę. Nie utrudniajmy sobie i użytkownikom życia, niemniej jestem w stanie zrozumieć przywiązanie do papieru ;)
Formalnie nie byłoby problemu zrezygnować z prowadzenia metryczek. Gdyby tak się przyjrzeć, to chyba w większości AP nie przykłada się obecnie do nich specjalnej wagi. Nawet jeśli chodzi o metryczki mikrofilmów. Mam rację?

Offline Hanna Staszewska

  • Moderator
  • st. kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 1744
Odp: metryczki
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 08, 2010, »

Przypominam tylko, że obowiązek wypełniania metryczek wynika z Zarządzenia nr 4 Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych z dnia 18 maja 2000 r. w sprawie organizacji udostępniania materiałów archiwalnych w archiwach państwowych, a konkretnie § 10 ust. 5. (cyt.): Materiały archiwalne (w oryginale lub w reprodukcji ? z wyjątkiem mikrofilmów) udostępnia się po opatrzeniu każdej jednostki archiwalnej drukiem rejestru udostępniania (wzór według załącznika nr 6), w którym użytkownik wpisuje swoje imię i nazwisko oraz datę udostępnienia a także może podać temat pracy (przedmiot badań) zaś dyżurujący pracownik umieszcza ? po sprawdzeniu ? adnotację o kompletności akt po zwrocie jednostki.
Kolejny przepis do zmiany?

Offline Stary fartuch

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 50
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: metryczki
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 08, 2010, »
Rety, ale namieszałem... Wszyscy mnie cytują to i ja się zacytuję
Cytuj
Czyli jestem za metryczką, ale godzę się z możliwością bycia przegłosowanym.
Co podtrzymuję.
Pytanie na marginesie:
Bogusława Deryło pisze:
Cytuj
Ja bym je wybrakowała. Można by najwyżej zostawić "na pamiątkę" metryczki z akt szczególnie cennych, np. powstałych do 1800 r. i z wpisami znanych profesorów, w jakiejś osobnej teczce najlepiej, ale w archiwum zakładowym AP, a nie jako część zespołu.
Czy planuje się stworzyć listę "znanych profesorów" wraz z wzorami podpisu ? 
A i przypomiało mi sie jeszcze :
Zdarzyło mi się spotkać profesorów co zawsze pisali w metryczce ten sam temat pracy.Brzmiał on "kwerenda" ale nigdy takiego artykułu ani książki nie napisali. A to by było ciekawe, bo wszystkie akta pasują do tego tematu ;D
A teraz serio:
Coś mi się zdaje że rzeczywiście wszyscy tutaj chcą nowego Zarządzenia NDAP w/s udostępniania  :) 
Ten wiatrak, ta łąka... -  Polska